W lipcu 1920 r. zadaniem ok. 200 tys. czerwonoarmistów pod dowództwem Michaiła Tuchaczewskiego było zmiażdżyć Polskę panów i rozniecić ogień rewolucji w krajach zachodniej Europy. Ruszyli 4 lipca spod Mińska na Białorusi, 12 sierpnia byli już na przedpolu Warszawy, przed pierwszą linią polskiej obrony przedmościa praskiego.
Nie było dziełem przypadku, że do walnej bitwy w tej wojnie doszło w okolicy Radzymina. Miasto znalazło się na skraju zorganizowanej w pośpiechu pierwszej linii obrony biegnącej z Karczewa przez Wiązownę, Okuniew, Wołomin do wsi Ruda nad rzeką Rządzą. Główną rubież obronną stanowiła druga linia, spadek po Niemcach, którzy w latach I wojny światowej ufortyfikowali Brückenkopf, czyli przedmoście warszawskie. Od Józefowa, przez Starą Miłosnę, Rembertów, Zielonkę, Wólkę Radzymińską aż do Beniaminowa zbudowali system żelbetowych schronów bojowych uzupełnionych umocnieniami polowymi. W 1920 r. obiekty Brückenkopf, już częściowo rozebrane, wymagały rekonstrukcji. W okresie gorączkowych prac przy odtwarzaniu umocnień służyli swoim doświadczeniem oficerowie Francuskiej Misji Wojskowej. Był wśród nich kpt. Charles de Gaulle, późniejszy prezydent Francji, który mieszkał wówczas w Rembertowie (dziś dzielnicy Warszawy, jego kwatera znajdowała się w jednym z budynków przy obecnej ul. gen. Chruściela "Montera").
Bitwę pod Radzyminem rozegrano w istocie na froncie szerokości ok. 25 km. Walczono o Rudę, Beniaminów, Mokre, Wólkę Radzymińską, Cegielnię, Radzymin, Ciemne, Wołomin, Ossów i rejon Okuniewa. Główne natarcie Sowieci skierowali wzdłuż traktu z Białegostoku. Między 13 a 15 sierpnia Radzymin kilkakrotnie przechodził z rąk do rąk.
14 sierpnia zaatakowali także na południe od Wołomina, w kierunku na Leśniakowiznę i Ossów. Tego dnia śmierć na polu walki poniósł ksiądz Ignacy Skorupka, trafiony sowiecką kulą w momencie, gdy podrywał do ataku szkolną młodzież z ochotniczego batalionu 236 pułku piechoty. Na północ od zabudowań Ossowa, w miejscu, gdzie zginął bohaterski kapłan, stoi dziś krzyż. Prowadzi do niego alejka wysadzana brzózkami. Na południe od wsi, za mostem na Długiej, już na terenie wojskowego poligonu znajduje się cmentarz poległych w bitwie o Ossów, z kaplicą Matki Boskiej Zwycięskiej, pamiątkowym obeliskiem i pomnikiem gen. Józefa Hallera. Warto odwiedzić pawilon przy szkole w Ossowie. Wystawiono w nim chyba największą z makiet pól bitewnych, jakie można oglądać w Polsce. Niemałe wnętrze wypełnia monumentalne dzieło oficerów Oddziału Operacyjnego Warszawskiego Okręgu Wojskowego. Makieta złożona z segmentów obejmuje sporą część Polski; plastycznie przedstawia ukształtowanie powierzchni terenu, lasy, rzeki, miasta, główne drogi i koleje, a także położenie i ruchy wojsk w czasie bitwy warszawskiej.
16 sierpnia 1920 r. Polacy przeszli do kontrataku. Lewej flance Sowietów zatrzymanych pod Radzyminem zagroziło uderzenie Grupy Manewrowej dowodzonej przez marsz. Józefa Piłsudskiego, wyprowadzone znad Wieprza. Plany eksportu rewolucji wzięły w łeb. Sowieci, tracąc ponad 90 tys. żołnierzy (25 tys. poległych i rannych oraz 66 tys. jeńców), rozpoczęli gremialny odwrót. 25 sierpnia oddziały podległe Tuchaczewskiemu uchodziły za zbawczy dla nich Niemen.
Żołnierzy polskich poległych w walkach pod Radzyminem pochowano w czterech zbiorowych mogiłach przy zabytkowej kaplicy na cmentarzu położonym przy wjeździe do miasta od strony Warszawy. Wojenną nekropolię urządzono w 1927 r. W 1999 r. miejsce to odwiedził papież Jan Paweł II. To wydarzenie, jak również zachowane na starych kliszach momenty frontowych zmagań w 1920 r. przypomina plenerowa wystawa fotografii urządzona w cieniu szpaleru cmentarnych lip. Miejsca te, związane ściśle z rodzimą historią i walkami niepodległościowymi warto zobaczyć podczas weekendowych wycieczek w okolicach Warszawy