Pamiątka po Księżnej Mazowieckiej
Kościół Nawiedzenia NMP nie jest, jak niektórzy uważają, najstarszym kościołem w Warszawie, ale na pewno jednym ze starszych. Anna Kiejstutówna, żona wielce zasłużonego dla Warszawy księcia Janusza I Starszego ufundowała świątynię w 1409 roku, w czasach, gdy Warszawa nie należała jeszcze do Korony a była tylko wraz z całym Księstwem Mazowieckim jej lennem. Warto dodać, że małżeństwo Janusza i Anny trwało aż 56 lat, co było ewenementem, jak na tamte czasy.
Budowa świątyni zajęła dwa lata a ponieważ skończyła się w roku 1411, po latach mylnie zaczęto uważać, że jest ona wotum dziękczynnym za zwycięstwo pod Grunwaldem (wojska Janusza wspierały armię Jagiełły). Obiekt usytuowany na samym krańcu skarpy, w tamtych czasach wydawał się dość odległy od centrum miasta. Miejsca tu było sporo, zabudowa rzadka, więc niebawem przy kościele znalazły sobie schronienie szkoła, szpital i instytucje charytatywne.
Kolejne lata przyniosły liczne przebudowy świątyni, dodawano i dobudowywano przeróżne elementy. Zazwyczaj było to podyktowane zniszczeniami po kolejnych wojnach, ale nie zawsze, czasami przebudowę wymuszały pożary. Tym samym kościół przybierał oblicze zrazu barokowe, neoromańskie, tudzież neogotyckie. Druga wojna światowa też go nie oszczędziła. W okolicy trwały mordercze walki powstańcze, reszty dopełnił ogień.
Dobrze się stało, że kościół odbudowano w pierwotnej formie - w stylu gotyckim. Mamy tu ostre łuki, przemienny układ cegieł (główka-wozówka), mamy przypory gotyckie i przewagę elementów pionowych nad elementami poziomymi. Oko cieszy surowość gotyku mazowieckiego, bez tynku, przesycona czerwonymi barwami. Kościół wspaniale się prezentuje z drugiej strony Wisły i stanowi nieodłączny, charakterystyczny element panoramy starej Warszawy. Ale też ze skarpy przykościelnej roztacza się urzekający widok na rzekę i jej praski brzeg.