„ Bagno Chłopiny" to jeden z najstarszych rezerwatów na Ziemi Lubuskiej. Oznaczony jest numerem 7 i znajduje się tylko 20 km od Gorzowa. Chociaż jest to bez wątpienia teren urzekający w swojej krasie, spacer po nim nie należy do bezpiecznych. Zarastające jezioro niejednego potrafi zaskoczyć grząskimi i dosłownie „wciągającymi” miejscami.
Jeszcze 20 lat temu solidny wiatr powodował niekiedy przesunięcie się grubego kożucha roślinności i cierpliwym oczom „bagnołaza” ukazywał się fragment krystalicznej toni. Dziś na obrzeżu rezerwatu można natknąć się na bagniste bajorka i tapladełka dzikiej zwierzyny. W głąb obszaru lepiej nie wchodzić samodzielnie. Rezerwat to nie tylko zarastające jezioro, ale i tworzące się dookoła niego torfowiska. Teren objęto ochroną już w 1937 r., a w 1963 r. ponownie wpisano, tym razem do polskich rejestrów. Nieumiejętna gospodarka melioracyjna niemal go po wojnie nie zniszczyła, ktoś jednak w odpowiednim czasie poszedł po rozum do głowy i w efekcie w 2000 r. powiększono rezerwat o niemal 100 ha, tworząc Obszar Natura 2000 pod nazwą „Torfowisko Chłopiny” (PLH 080004). Śmiało można zaliczyć go do ekstremalnych.
Rośnie tu reliktowa roślinność glacjalna, czyli kilka gatunków mchów i mszaków będących reliktami epoki lodowcowej. Występują też endemiczne storczyki. Nie przypominają znanych nam z doniczek i są raczej mikroskopijnych rozmiarów, ale jest ich tu za to kilkanaście gatunków i odmian. Piękno tego obszaru jest niezaprzeczalne.