W zabytkowym parku lubniewickim, a ściślej w jego fragmencie leżącym pomiędzy Starym a Nowym Zamkiem uroczyście otwarto w 2013 r. Park Miłości imienia Michaliny Wisłockiej. Pośród starodrzewu porozstawiano rzeźby będące pokłosiem Międzynarodowego Pleneru Inicjatyw Twórczych realizowanego w kwietniu 2012 r. Motywem utrwalanym w drewnie miała być miłość ale przy uporządkowanych alejkach zastygły bez ruchu nie tylko tulące się pary.
Znajdziecie tu figurę matki z dzieckiem i rozmiłowanego w przyrodzie wędkarza z wielgachną rybą pod pachą. Są ptaszki, mikroskopijny mostek miłości i podobnie nazwana ławeczka dedykowana pani Michalinie. Pomiędzy drzewami zawisł „kawałek zielonej murawy w formie serca zamknięty”, zgodnie z zamysłem twórcy - Petera Leske z Berlina – mający być „symbolem miłosnych uczuć, które budzą się w zakochanych odwiedzających Park”. Jest też pamiętająca przedwojenne czasy tajemnicza rzeźba z białego marmuru. Przywieziono ją tu z pobliskiego Świerczowa. Przyciąga wzrok mimo wyraźnych uszkodzeń.
Cienisty park jest popularnym miejscem spacerów nie tylko w upalne, letnie dni. Dlaczego jednak nazwano go imieniem kobiety okrzykniętej największą skandalistką lat siedemdziesiątych? Otóż w czasach, kiedy jeszcze Lubniewice gościły co roku dziesiątki tysięcy wczasowiczów FWP, przyjechała tu także zwabiona urokiem miejscowości Michalina Wisłocka. Pobyt nad jeziorami miał przynieść ukojenie sercu zbolałemu po niepowodzeniach w życiu osobistym… i przyniósł :) Największa dama polskiej seksuologii spotkała tutaj mężczyznę, któremu pośrednio możemy zawdzięczać powstanie „Sztuki kochania”. Dzieckiem ich wielkiej miłości był pierwszy w PRL „podręcznik kultury erotycznej” i wiedzy o seksie, który nie tylko rozszedł się błyskawicznie w siedmiomilionowym nakładzie ale nawet doczekał się sprzedawanych pokątnie pirackich kopii.