Opisywana kapliczka nie należy chyba do tradycyjnych budowli zwanych kapliczkami, bo przecież nie posiada np. zadaszenia, jak to ma miejsce w typowej małej budowli sakralnej; a jednak figura umieszczona na kolumnie jest jak najbardziej kapliczką.
Została ufundowana przez nauczyciela pracującego na początku XIX wieku w Łaziskach, Mateusza Michalskiego. Datowana jest na rok 1819, gdyż taka jest wyryta na postumencie. Znajduje się na rozwidleniu dawnych szlaków handlowych, m.in. Kraków - Wrocław przez Gliwice. Tędy także wiodła droga z Pszczyny do Mikołowa, a także krzyżowały się m.in. drogi lokalne (z Łazisk Średnich do Mikołowa); traktem tym często podążał konno do Gliwic książę pszczyński. Jedno z miejscowych podań, „mówi”, że kapliczkę miałby ufundować wracający z I wojny światowej żołnierz, ale nie jest to wiarygodna wersja.
Na kolumnie stoi figura św. Jana Ewangelisty trzymającego zwój papieru (papirus), zapewne zawierający (teoretycznie...) treści Ewangelii, Listów i Apokalipsy. Zgodnie z legendą, przedstawiony jest z kielichem, z którego wysuwać się powinien wąż. U stóp figury widoczny jest orzeł, być może w tym wypadku symbolizuje geniusza, kontemplację lub oświecenie.
100 lat później kapliczkę pierwszy raz odnowiono; wykonano to na zlecenie „Towarzystwa Oświaty na Śląsku im. św. Jacka”. Według „źródeł”, figura świętego miała ucierpieć podczas walk prowadzonych w okolicy, jednak jako takich śladów na rzeźbie nie widać. Być może swój ślad nieubłaganie pozostawia czas...