Krupski Młyn to nieduża gmina składająca się z kilku przysiółków, leżąca między Tworogiem a Zawadzkimi, między drogą krajową DK 11 a drogą wojewódzką DW 901, wśród dobrze zachowanych lasów tarnogórsko-lublinieckich, nad meandrującą rzeką Mała Panew. W tejże niedużej miejscowości znajduje się wiszący most łączący dwa brzegi Małej Panwi.
Został zbudowany ok. roku 1930 a jego długość liczy sobie zaledwie jakieś 25 metrów. Nadal, po ponad 70 latach służy mieszkańcom, ułatwiając im przejście na drugi brzeg miejscowości mimo, iż obecnie to już tylko miejscowy zabytek. Jest to jedyna taka budowla w Polsce - most stalowy wiszący, bo stalowe mosty np. typu drogowego czy kolejowego jeszcze się zachowały w okolicach Łowicza, czy w okolicach Strzegomia, chociaż dziś często służą głównie pieszym niż transportowi kołowemu.
Owszem, warto wspomnieć o moście z początków XIX wieku w Ozimku oddalonym od Krupskiego Młyna o jakieś 40 km, ale tamten jest żeliwny, jednak również wiszący, również nad Małą Panwią, za to nieco dłuższy i troszkę szerszy. W 2012 roku most w Krupskim Młynie nieco zmodernizowano, przeprowadzając piaskowanie i malowanie stalowych elementów. Wymieniono przęsła i dyliny (“podłoga” na moście “), otynkowano i pomalowano tzw. “pylony” czyli coś w rodzaju “mostowej bramy”, przez którą wchodzi się na właściwy jego element. Zainstalowano również oświetlenie, przez co most może “konkurować” z londyńskim Tower Bridge, ale tylko w oświetleniu, no, może to za dużo powiedziane...
Warto wstąpić do tej miejscowości, nawet, by zobaczyć sam most, przejść nim na drugi brzeg, poczuć jak pracuje, bo każde przejście człowieka przez tę budowlę to jego praca. Warto przyjrzeć się także poszczególnym elementom konstrukcyjnym mostu: śrubom, linom, elementom spodnim, także meandrującej Małej Panwi i wszechobecnym kaczkom i kaczorom krzyżówkom...