Ciepłe k. Gniewu pamięta czasy szlaku bursztynowego, jednak z tamtych czasów nic się chyba nie zachowało. Stoi za to w środku wsi dwór z 1830 r. należący do rodziny Fibelkorn. Dziś jest bardzo zaniedbany, straszący pegeerowską przeszłością. W dużo lepszej kondycji są legendy o jego przedwojennym właścicielu, Kurcie (+1930).
Miał to być bezbożnik i mason, czciciel szatana. Ponoć jedno z pomieszczeń dworu pomalowane było na czarno i wypełnione czaszkami, a sam Kurt miał zdolność jasnowidzenia i bilokacji. Cierpieli na tym zwłaszcza amatorzy owoców z jego sadu: nawet w czasie, gdy przebywał w Gdańsku czy Warszawie duch jego w widzialnej postaci stanowczo wypraszał nieproszonych gości.