Warszawskie Śródmieście praktycznie przestało istnieć w czasie trwania Powstania Warszawskiego. Większość zabudowy legła w gruzach, a po zakończeniu II wojny światowej odbudowano jedynie budynki, które przedstawiały istotne wartości historyczne lub zachowały się w znacznym stopniu. Dziś ta część stolicy jest mieszaniną przedwojennych budynków, socrealistycznych obiektów i nowoczesnych realizacji przełomu XX i XXI wieku. Jedną z mało znanych przedwojennych budowli jest willa nazywana pałacykiem Struvego. Aby ją zobaczyć trzeba zajść na ulicę Piękną.
Willa nosi dziś numer 44A i stoi na zapleczu kamienicy nr 44. Willa przy ulicy Pięknej 44A powstała w 1876 r. w miejscu, gdzie wcześniej znajdowała się letniskowa działka z drewnianym domem. Właścicielem owej posiadłości był architekt Karol Kozłowski i to właśnie on zaprojektował rezydencję wzorowaną na renesansowych willach wiejskich charakterystycznych dla Toskanii. Romantyczna budowla o pięknej fasadzie i wieży z boku została sprzedana przez Kozłowskiego w 1880 r.
Jednym z lokatorów budynku był profesor Uniwersytetu Warszawskiego Henryk Struve. Choć nigdy nie był właścicielem willi to przyjęło się nazywać ją pałacykiem Struvego. W dwudziestoleciu międzywojennym mieściły się tutaj Instytut Psychologiczny i kasyno. Budynek, który przetrwał wojnę stał się po niej zwykłą czynszówką. Nieremontowany przez lata popadł prawie w ruinę i groziła mu rozbiórka. Zdewastowaną willę uratowała interwencja m.in. Jerzego Waldorffa i Towarzystwa Opieki nad Zabytkami. Po odnowieniu siedzibę znalazła tutaj wspomniana organizacja. W 2002 r. willę odzyskali dawni właściciele i sprzedali ją w 2007 r. firmie Restaura, która dokonała jej rewitalizacji.