Naprzeciw domu przy ul. Piłsudskiego 58 znajdował się kiedyś cmentarz. Dziś nie byłoby już po nim śladu, gdyby nie pomnik będący jednym z miejsc opisywanych w niemal wszystkich trasach turystycznych prowadzących przez Kamieńczyk.
Otoczony kamiennym płotem i zwieńczony krzyżem monument stanął na starym cmentarzu w 1927 r. Na tablicy inskrypcyjnej czytamy, iż poświęcony jest „BOHATEROM POLEGŁYM ZA OJCZYZNĘ W POWSTANIU STYCZNIOWYM W 1963 R. NA FIDEŚCIE. CZEŚĆ ICH PAMIĘCI”. Ustawiono go na zbiorowej mogile 14 powstańców poległych 12 marca 1863 r. w potyczce z wielokrotnie liczniejszym oddziałem rosyjskim.
W 2013 r., z okazji 150 rocznicy wybuchu powstania mieszkańcy Kamieńczyka wystosowali petycję do lokalnych władz, w której czytamy: „My zgromadzeni przy mogile czternastu powstańców poległych 12 marca 1863 r. w Bitwie pod Fidestem, pragnąc oddać należny im hołd, zwracamy się do władzy wyszkowskiego magistratu o: po pierwsze – odrestaurowanie pomnika poległych powstańców przy zachowaniu jego dotychczasowej bryły i formy, po drugie – nazwanie ulicy znajdującej się w bezpośrednim sąsiedztwie pomnika imieniem Leona Królikowskiego mieszkańca Kamieńczyka, bohaterskiego uczestnika Powstania Styczniowego, którego życiorys dostarczamy do niniejszej petycji”.
Drugi postulat został już zrealizowany. Nad pierwszym trwają dyskusje. Mieszkańcy chcą, by pomnik został po prostu odnowiony, miejscowy proboszcz optuje za postawieniem w tym miejscu całkiem nowego obelisku. Jak skończy się spór, pokaże czas. Najważniejsze, by nie zapomnieć słów Seneki: „Każdy lud może żyć i rozwijać się tylko dotąd, dokąd zna i miłuje swoją przeszłość, a ginie gdy traci dla niej szacunek”