Na granicy Puszczy Solskiej i Roztocza leży mała wioska Brzeziny. Prowadzi tędy droga z Józefowa do Górecka Starego i dalej do Zwierzyńca. Wiele lat przejeżdżamy tą drogą nie wiedząc co kryje się 100 metrów w głębi lasu. Dopiero leśnictwo postawiło przy drodze wskaźnik do Św. Mikołaja. Stoi sobie wśród drzew, tyłem do drogi, już ponad 200 lat i choć z kamienia wykuty widać na nim działanie czasu, który pozbawił go części brody i prawej ręki. Skąd się wziął tutaj odkryto przypadkiem.
W czasie prac ziemnych w Brzezinach natrafiono na butelkę z niezdarnie opisaną historią z początków XIX wieku. Po Trzech Królach chłop z Brzezin, Mikołaj Kowal, wybrał się na doroczny jarmark do Józefowa. Choć żona jego próbowała odwieść go o tego zamiaru bo zima była sroga, uparł się i poszedł. Spotkał tam dawnego sąsiada, bednarza Wróbla z Górecka. Z braku większych pieniędzy Mikołaj zakupił niby-srebrną tabakierkę a resztę przeznaczył na „oblanie” w karczmie spotkania z dawnym sąsiadem.
Zbliżała się noc więc strudzony Mikołaj wybrał się w drogę powrotna do Brzezin. Nie dotarł tam nigdy, bowiem został rozszarpany i zjedzony przez wilki. Nawet pogrzebu nie było, bo i co było chować. Jakiś czas potem złapano we wnyki ogromnego wilka a gdy został zabity i ściągano z niego skórę, znaleziono w jego trzewiach niby-srebrną tabakierkę. Na tę straszną pamiątkę, w roku 1800 wnuk Mikołaja postawił w tym miejscu figurę św.Mikołaja.