Gdańską mieszczkę Hedwigę do życia powołała warszawska poetka Jadwiga Łuszczewska (Deotyma), która odwiedziła Gdańsk w 1858 r. Zafascynowana miastem, jego architekturą, historią, kolorytem, właśnie w Gdańsku umieściła akcję napisanej pod koniec XIX w. romansowej powieści Panienka z okienka. Wydarzenia, których tłem był barwnie opisany XVII-wieczny Gdańsk, rozpalały (i chyba nadal rozpalają) wyobraźnię dorastających panienek. W 1964 r. książka doczekała się ekranizacji, a w roli tytułowej wystąpiła wówczas Pola Raksa.
Na pomysł ucieleśnienia fikcyjnej postaci wpadła, zainspirowana powieścią Deotymy, gdańska rzeźbiarka Ewa Topolan. Z okienka u szczytu Wielkiego Domu Ławy, w którym dziś mieści się Muzeum Historyczne Miasta Gdańska, codziennie, od 6 już lat, 3 minuty po godz. 13.00 wychyla się odziana w XVII-wieczne szaty panienka. W sezonie turystycznym od 1 czerwca do 15 września panienka ukazuje się dodatkowo w chwilę po godz.15.00 i 17.00, po carillonie z Ratusza Głównego Miasta. Jest ważną atrakcją turystyczną miasta, szczególnie dla dzieci. Gdańską Panienką z okienka bynajmniej nie jest zatrudniona na etacie pracownica muzeum ale... manekin. Twarz Panienki, a także jej suknia z epoki to dzieło Ewy Topolan. Natomiast sterowany komputerowo skomplikowany mechanizm poruszający korpusem manekina zaprojektował inżynier Tadeusz Nowosielski.
Od kilku lat w dniu poprzedzającym europejską imprezę Noc Muzeów organizowany jest konkurs na Panienkę z okienka, w trakcie którego spośród gdańszczanek zostaje wyłoniona ta najbardziej wyjątkowa. W konkursie mogą brać udział wyłącznie panienki między 18 a 23 rokiem życia. Zwyciężczyni zamiast korony otrzymuje charakterystyczny czepek i stylową suknię. W tym stroju reprezentuje potem Gdańsk podczas ważnych uroczystości.