Posiada swój adres (ulica Długa nr 1), posiada własną hipotekę a więc w świetle wszelkich ustaw jest samodzielnym budynkiem. To nic, że jedną ścianą "cichutko" przykleił się do sporo większego kościoła Paulinów. Ma swoje wejście, ma swoje przeznaczenie.
W budynku mieści się kiosk Ruchu i kontynuuje on jeszcze XIX-wieczne tradycje tegoż miejsca. Bo właśnie w początkach XIX stulecia stał tu drewniany baraczek i pełnił funkcję lokalnego kramiku. W roku 1843 za sprawą kupca tabacznego Karola Banascha drewnianą konstrukcję rozebrano by postawić domek murowany. Budynek wyglądał niemal identycznie jak dziś, z tą tylko różnicą, że od frontu znajdowało się wejście. Sprzedawano w nim tytoń i cygara. Cygara nie byle jakie, bowiem sprowadzane aż z Kuby.
Na przestrzeni ponad stu lat domek miał wielu właścicieli ale zawsze handlowano w nim artykułami pierwszej potrzeby. Do wyrobów tytoniowych dołączyły prasa, nici oraz pocztówki (nawet z samego Paryża). Był też krótki czas, że sprzedawano tu wino na lampki - cóż, urok dawnej Warszawy.