Niejeden z Was, będąc w ścisłym centrum miasta, musiał otrzeć się o ten obiekt. Być może ktoś przeszedł obojętnie, inny się zatrzymał, a jeszcze ktoś inny pokusił się o wejście do środka. Ten, który jeszcze tego nie zrobił, niech się spieszy, ale dlaczego, o tym później.
Zmierzając Al. Wojciecha Korfantego, dajmy na to w kierunku "Spodka", pod numerem 3 zauważymy jeden z bardziej charakterystycznych obiektów Katowic. Ten zbudowany w stylu neorenesansowym gmach powstał pod koniec XIX wieku z inicjatywy niemieckiego przedsiębiorcy Maxa Wienera. To właśnie on, jako właściciel hotelu "de Prusse", sprzedał ów obiekt miastu, które przekształciło go w ratusz. Za uzyskane w ten sposób środki finansowe postanowił wybudować nowy hotel, który miał być na owe czasy najbardziej reprezentacyjnym tego typu budynkiem w Katowicach.
Po dziś dzień istnieje wiele rozbieżności dotyczących autorstwa projektu tego gmachu. Niektóre źródła podają, że był nim śląski architekt Ignatz Grunfeld, inne zaś podają jako autora Niemca Gerda Zimmermanna. Tak czy owak, Hotel Grand powstał w 1899 roku. Parter budynku zajmowały kawiarnia wraz z restauracją, potem handlowano tam również winami. Począwszy od lat 20. ubiegłego stulecia, pomieszczenia gmachu stopniowo zaczęły przejmować podmioty przemysłowe. I tak swoje biura otworzyła tutaj Huta Pokój, Śląskie Zakłady Górniczo-Hutnicze, a także Zakłady Cegielskiego. Przez jakiś czas funkcjonowały tu także biura Wyższego Urzędu Górniczego.
Kamienica niejednokrotnie zmieniała swoich właścicieli. W styczniu 1945 roku stacjonowała tu komendantura wojsk radzieckich, a następnie, po jej odejściu, obiekt stał się własnością Zakładów Drzewnych Przemysłu Górniczego. W roku 1984 po swojej reaktywacji gmach tymczasowo przejęło Muzeum Śląskie, które po kolejnych kilku latach opanowało cały budynek. Ten stan rzeczy ma trwać do roku 2013, kiedy to nastąpić ma przeprowadzka do nowych obiektów po byłej kopalni "Katowice". Tak więc czas ucieka, a kto będzie nowym właścicielem, nie wiadomo. Czy będzie można odwiedzać ten gmach, tego też nikt nie wie. Myślę, że w nadchodzącej przyszłości nadal będzie go można podziwiać z zewnątrz i od środka.
I jeszcze trochę ciekawostek architektonicznych. Styl neorenesansowy, powierzchnia około 1710 metrów kwadratowych. W budynku funkcjonowała niegdyś elektryczna, ozdobna winda. Przez lata fasada budynku ucierpiała: znajdujące się w holu budynku płaskorzeźby, obrazujące socjalistyczną moralność, zostały otynkowane lub zabite deskami, ze szczytu budynku zniknęła rzeźba, a windę zdemontowano.