Jest to monolit z piaskowca znajdujący się na murze przy ulicy Emilii Plater 15. Upamiętnia wydarzenia z dnia 1 sierpnia, kiedy to Niemcy rozstrzelali w tym miejscu dziewięć osób. Wmurowana w latach 50-tych. W chwili wybuchu PW w fabryce dźwigów Groniowskiego przy Emilii Plater 10 miała być uruchomiona Składnica Meldunkowa K-2 dla dowództwa Obwodu Powiatu Warszawskiego, pod komendą inż. Bolesława Lessmana – „Lasoty”. 1 sierpnia przed godz. 16 zaczęli napływać łącznicy, telefoniści i żołnierze osłony. Trwały gorączkowe przygotowania, toteż nikt nie zwrócił specjalnej uwagi na jednego z robotników fabryki, który podszedł do telefonu, gdzieś zadzwonił, a po chwili szybko wyszedł. Na kwadrans przed godziną „W” od strony Koszykowej nadjechały nagle 2 samochody ciężarowe, zatrzymując się w pobliżu fabryki. Wyskoczyli z nich niemieccy policjanci, którzy momentalnie obstawili ulicę i sąsiednie bramy domów. Grupa 20 Niemców dopadła bramy fabryki, wdzierając się na podwórze. Zaskoczenie powstańców, uzbrojonych zaledwie w dwa pistolety i kilka granatów było całkowite. Por. „Lasota”, ppor. „Zbyszek” (Stanisław Chyczewski) oraz jeden z szeregowych żołnierzy zostali momentalnie obezwładnieni. St. Sierż. „Tygrys” (Mieczysław Radwański) korzystając z zamieszania dał pozostałym rozkaz do odwrotu poprzez strychy. Sam powstrzymywał granatami pędzących po schodach żandarmów. Po chwili został ranny w nogę. Przy pomocy kolegów wydostał się z resztą grupy przez dach stolarni do posesji przy Wilczej. Tymczasem Niemcy wyprowadzili na ulicę „Lasotę”, „Zbyszka” oraz kilku mężczyzn zatrzymanych na terenie fabryki, ustawiając ich pod ścianą przeciwległego domu. Oficer żandarmerii, widząc przechodzącą grupę żołnierzy RONA (Russkaja Oswoboditielnaja Narodnaja Armia), wydaje rozkaz dowódcy patrolu: Polscy bandyci! Rozstrzelać! Ronowcy zabierają swoim ofiarom zegarki i szybko dokonują egzekucji. W pobliżu domów rozlega się silna strzelanina. Oprawcy z RONA pozostawiają zabitych, uchodząc w stronę Koszykowej. Na chodniku w kałużach krwi leżeli: por. „Lasota”, ppor. „Zbyszek”, strz. Zbigniew Krawczyk, Stefan Kusiński, Stefan Kieszkowski, Stanisław Lesiewicz, Stefan Obojski i Franciszek Panek. Wkrótce pojawili się chłopcy z biało-czerwonymi opaskami, opanowując ten rejon. Niestety, o tych kilka chwil za późno… Następnego dnia mieszkańcy najbliższych domów pochowali poległych na podwórzu domu przy Emilii Plater 15 we wspólnej mogile.