Kiedy 1 sierpnia 1944 r. wybuchło powstanie warszawskie, walczący powstańcy liczyli na pomoc wojsk alianckich. Nie otrzymali jej od stojących u granic miasta jednostek Armii Czerwonej. Ze wsparciem ruszyły siły powietrzne stacjonujące we Włoszech. Z lotnisk Italii z zaopatrzeniem dla walczących wystartowały samoloty polskich, brytyjskich i południowoafrykańskich sił powietrznych. Ich zaangażowanie w pomoc okupione zostało ogromnymi stratami. Z polskiej Eskadry 1586 (Dywizjon 301) z osiemnastu załóg przetrwały tylko dwie. Ginęli również lotnicy sojuszników. Nad Polską zakończyły swoje loty załogi południowoafrykańskich sił powietrznych SAAF. W dniu 15 sierpnia 1944 r. nad Warszawą zestrzelony został Liberator 31 Dywizjonu Bombowego SAAF-u o numerze KG836. Cała załoga dowodzona przez Lt G. C. Hooeya zginęła.
Pamięć poległych lotników z dalekiego RPA czci pamiątkowa tablica przy ulicy Miodowej odsłonięta w 50. rocznicę wybuchu powstania.
Zaproponował:
zbyszekf60
Więcej znajdziesz w
Polska Niezwykła mazowieckie