Mieczysław Fogg to najsławniejszy w XX wieku pieśniarz Warszawy. Początkowo występował jako członek Chóru Dana, a od 1938 roku jako solista. Śpiewał w kabaretach warszawskich i w kawiarniach, a także w radiu. Nagrał ogromną liczbę płyt. W czasie powstania warszawskiego śpiewał dla rannych w szpitalach. Natychmiast po wojnie wśród gruzów miasta uruchomił lokal „Cafe Fogg” przy ulicy Marszałkowskiej 119. Objechał z koncertami skupiska Polonii w wielu krajach świata. „ Tango Milonga", „ Serce matki", „ Ukochana ja wrócę" – zyskały mu wielką popularność.
Pan Mieczysław był człowiekiem niezwykle eleganckim, uprzejmym, zawsze uśmiechniętym – prawdziwym dżentelmenem. Teraz kiedy zapanowała moda na piosenkarstwo z wulgarnymi, bezsensownymi tekstami, na straszną „muzykę”, która jest bliższa łomotowi środkowego Konga niż cywilizowanym kanonom melodii i harmonii, szarmancki trubadur urósł do rangi prawdziwego ambasadora kultury. Posiadał głos aksamitnego barytonu.
Z postacią Mieczysława Fogga wiąże się słynny swego czasu dowcip dotyczący jego długowieczności: W latach 90. XX wieku polscy archeolodzy wyjeżdżają na wykopaliska do Egiptu. Po pewnym czasie w jednej z piramid znajdują sarkofag. Otwierają go i rozpoczynają badania. W pewnej momencie mumia budzi się. Widząc przerażonych archeologów, pyta ich, kim są i skąd pochodzą. Usłyszawszy, że z Polski, mówi: „ A ten Fogg to tam jeszcze u was śpiewa?".