Dziwię się niezmiernie rodzimym turystom, którzy w zdecydowanej większości stawiają swe kroki ku miejscom już tak wytartym, że głowa boli. Trudno mi powiedzieć, czy jest to spowodowane ogólnym rozleniwieniem, czy może wygodą. Fakt faktem stereotyp byłem i zobaczyłem w przypadku miejsc popularnych nie jest imponującym osiągnięciem, dlatego też śmiem zauważyć, że garstka szczęśliwców, którzy na całe szczęście lubią szperać, przemierzać mniej uczęszczane szlaki, pokonując nieraz znaczne odległości, jest co tu dużo mówić, skazana na sukces. Kochani "turyści", zboczcie na bok - zobaczycie więcej.
W Suchej Beskidzkiej miejsc znanych i ciekawych jest sporo, ale ich mankamentem jest ich położenie względem siebie. Od jednego do drugiego interesującego miejsca dystans jest raczej niewielki, co powoduje u znacznej ilości osób niechęć do spacerów w kierunku miejsc odosobnionych. Przyznam szczerze, że sami kiedyś kierowałem się podobnym zachowaniem. Na szczęście, kiedyś. Nie mając co zrobić z wolnym czasem, wybrałem się w kierunku góry Jasień, gdzie w malowniczym lesie, niemal u szczytu wzniesienia znajduje się wzniesiona pod koniec wieku XVIII Kaplica Konfederacka, według przekazów ufundowana przez Wielopolskich. Kaplica jest hołdem dla poległych około 200 Rycerzy Maryi, żołnierzy Konfederacji Barskiej, którzy walczyli w rejonie Jasienia i Suchej w latach 1768 - 1772, w okresie patriotycznego powstańczego zrywu skierowanego przeciwko politycznej dominacji Rosji nad Polską oraz w obronie dawnych praw szlacheckich Rzeczypospolitej. Niektóre miejscowe przekazy mówią, że podczas jednej z toczonych w tamtych latach potyczek z wojskami generała Aleksandra Suworowa do carskiej niewoli został wzięty bohater poematu naszego wielkiego poety Juliusza Słowackiego hrabia Maurycy August Beniowski. Pół legendy - pół prawdy? Nie wiem, ale niech tak pozostanie.
Budowa przedmiotowej kaplicy została najprawdopodobniej ukończona w roku 1773 tuż po opuszczeniu tych ziem przez wojska Rosyjskie. Ponoć olbrzymi wkład w jej powstanie wnieśli ocalali weterani wspomnianych walk. Sama kaplica została zbudowana z łamanego piaskowca na planie prostokąta z 12-sto metrową wieżą kamienno - drewnianą z sygnaturką. W jej wnętrzu, w ołtarzu umieszczona jest kopia obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej.
Tuż obok kaplicy umiejscowiona jest także symboliczna mogiła poległych konfederatów z krzyżem. Dla mieszkańców Suchej Beskidzkiej kaplica na Jasieniu jest miejscem bardzo szczególnym, związanym z tradycjami niepodległościowymi. W okresie PRL-u potajemne Msze Święte z okazji patriotycznych rocznic odbywały się głównie z udziałem harcerzy. W latach 80-tych kapliczka była miejscem niepodległościowych manifestacji suskiego społeczeństwa. W czasie stanu wojennego odprawiane były tu Msze Święte w intencji ojczyzny. Obecnie corocznie 3 maja w święto Matki Boskiej Królowej Polski, kiedy przypada rocznica uchwalenia Konstytucji, 15 sierpnia w święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, a także w rocznicę odzyskania niepodległości w dniu 11 listopada w Kaplicy Konfederackiej odprawiane są Msze Święte w intencji Ojczyzny i Narodu. Dotarcie w to miejsce nie jest trudne. Za "Małym Wawelem" znajduje się niebieski, dobrze oznakowany szlak, który wiodąc przez przepiękny mieszany las, zaprowadzi was pod samą kaplicę.