Zwiedzając Trakt Królewski w Warszawie, łączący Zamek Królewski z pałacem w Wilanowie, obowiązkowo trafia się na drugi po Placu Zamkowym jego odcinek, czyli Krakowskie Przedmieście. Ulica ta swoją nazwę bierze od przedmieścia leżącego poza murami Starego Miasta, przy trakcie wiodącym w kierunku Czerska i Krakowa. Jej nieparzystą stronę tworzą mieszczańskie kamienice o często ciekawych historiach. Warto zwrócić uwagę na dom noszący numer 67, na którego fasadzie widnieje tablica upamiętniająca jego mieszkańca, kompozytora, twórcę i dyrektora Państwowego Zespołu Pieśni i Tańca „Mazowsze”.
Pierwsze wzmianki o budynku stojącym na tej posesji pochodzą z 1659 r. Wzniesiona została wówczas kamienica dla Jakuba Nieznacha o wąskiej, trzyosiowej fasadzie. Na początku XVIII w. stały już tutaj dwie kamienice o podobnej szerokości, a ich właścicielami byli kupcy o nazwiskach Paszkowski i Link. W połowie tego wieku jedna z nich była własnością Karola Weissbergera zajmującego się mydlarstwem, a druga kupca Jana Górskiego.
W pierwszej połowie XIX w. kamienica przeszła do Minasowiczów, którzy wynajmowali część pomieszczeń handlarzowi winnemu i korzennemu Janowi Leopoldowi Tańskiemu. Pod koniec XIX w. obie kamienice przebudowano, łącząc w jeden duży budynek z mieszkaniami czynszowymi. Obiekt zaprojektowany przez Józefa Kossakowskiego otrzymał też nowy, jednolity wygląd sześcioosiowej fasady.
Kamienica zniszczona w 1944 r. została odbudowana w latach 1949-1950 pod kierunkiem Teodora Burschego. Budynek nr 67 tworzy jedną posesję z kamienicą przy ulicy Koziej 44. Znajduje się w rejestrze zabytków od 1 lipca 1965 r. pod numerem 229. Kamienicę 443, bo taki numer dawniej nosił dom nr 67, zamieszkiwała rodzina ormiańskiego kupca Augustyna Minasowicza (Minsjana). Augustyn Minasowicz miał dwóch synów Jana Klemensa (1797-1854), malarza i znanego w ówczesnej Warszawie ekscentryka oraz Józefa Dionizego, prawnika, poetę i tłumacza literatury obcej m.in. Goethego i Schillera. W latach 1840-1842 Jan Klemens Minasowicz uczył tutaj rysunku Cypriana Kamila Norwida.