Warszawskie koloseum
Ulica Prądzyńskiego nie należy do ulic Warszawy szczególnie popularnych wśród turystów. Z rzadka zaglądają tu tylko osoby zaciekawione dwiema potężnymi budowlami widocznymi z okien przejeżdżających pociągów. A warto tu dla nich przyjść. Czym są więc owe obiekty nazywane czasami "warszawskim koloseum"?
Imponujące gabarytami budowle na rzucie koła są obiektami starej gazowni. Zespół powstały w latach 1886-1888 dla Niemieckiego Kontynentalnego Towarzystwa Gazowego w Dessau, które było inwestorem wybranym przez Komitet Gazowy już w 1856 r., dostarczał gaz m.in. do oświetlenia ulic. Zakład na Woli w 1925 r. stał się Gazownią Miejską po przejściu praw majątkowych na rzecz Miasta Stołecznego Warszawy.
Gazownia została uszkodzona we wrześniu 1939 r., ale po odbudowie w 1945 r. wznowiła produkcję gazu. Ostatecznie produkcję gazu na bazie węgla zakończono w 1978 r. Od chwili zamknięcia gazowni ciągnie się sprawa zagospodarowania opuszczonych budynków. Miały stać się siedzibą Muzeum Powstania Warszawskiego, później loftami z apartamentami i biurami. Nic z tego do dziś nie wyszło i "warszawskie koloseum" ulega postępującej degradacji.