Jeśli kiedykolwiek traficie na Ursynów, chcąc zobaczyć zespół pałacowo-parkowy Potockich w Natolinie, poświęćcie chwilę na zwiedzenie kościoła bł. Władysława z Gielniowa. Zwróćcie również uwagę na dwa pomniki stojące przy świątyni. Jeden z nich jest poświęcony patronowi parafii, drugi natomiast upamiętnia osobę Jánosa Esterházy’ego. Warto zapoznać się z tą postacią, która nie jest powszechnie znana, ale ma ciekawy życiorys.
János Esterházy urodził się w 1901 r. na terenie Górnych Węgier w arystokratycznej węgierskiej rodzinie. Poprzez matkę Elżbietę z Tarnowskich miał także polskie korzenie. Po ukończeniu studiów w Budapeszcie powrócił w rodzinne strony na Słowacji, gdzie rozpoczął działalność polityczną w organizacjach mniejszości węgierskiej. Przez całe życie zabiegał o jej prawa w Czechosłowacji. Po 1936 r. działał na rzecz przyłączenia Słowacji do Węgier, czym naraził się później władzom słowackim. W czasie II wojny światowej nie ograniczał się tylko do pomocy Węgrom. Wspomagał również inne narodowości, w tym Polaków, w przedostawaniu się na teren Węgier. Jedną z osób, którym w tym pomógł, był generał Kazimierz Sosnkowski.
Po zajęciu Słowacji przez wojska radzieckie przez krótki okres przetrzymywany był przez NKWD. Kolejny raz trafił do aresztu NKWD po zleceniu prezydenta komunistycznych władz czechosłowackich Gustava Husaka. Wywieziono go na osławioną Łubiankę i dalej na Syberię. W tym czasie w Czechosłowacji skazano go na karę śmierci anulowaną po kilku latach. Po powrocie na Słowację resztę życia János Esterházy spędził w więzieniach. Zmarł w ostatnim z nich w 1957 r.
Poza pomnikiem z popiersiem Jánosa Esterházy’ego na ścianie kościoła bł. Władysława z Gielniowa zawieszono okolicznościową tablicę. W programie zagospodarowania pobliskiego Parku Przy Bażantarni jest także plan przeniesienia na jego teren pomnika słowacko-węgierskiego polityka.