Wielokrotnie jadąc jakąkolwiek marką samochodu osobowego, jaką pamiętam z lat dziecięcych, później autobusem jako pasażer, czasem rowerem, teraz i rowerem i samochodem, w kierunku Katowic i z powrotem - mijałem nadal stojącą w dzisiejszej dzielnicy Mikołowa-Kamionce, kapliczkę, która od dawna mnie intrygowała swym położeniem i wyglądem. Usytuowana jest dziś przy ruchliwej trasie DK 81 relacji Katowice - Skoczów, no bo tak potoczyła się jej historia. Ale od początku...
Około roku 1887 mieszkanka Kamionki, Józefina Manowska, ówczesna właścicielka pobliskiej miejscowej gospody położonej niedaleko opisywanej kapliczki ( budynek dawnej gospody istnieje do dziś i mieści się w nim m.in.: świetlica miejscowej OSP, rady dzielnicy i przychodnia lekarska ) - zarazem wdowa po swym mężu Janie Manowskim, ufundowała kapliczkę, prawdopodobnie by uczcić jego pamięć lub/i w podziękowaniu za spędzone wspólnie życie w związku małżeńskim. Nieczęsto chyba zdarza się, aby żona fundowała zmarłemu mężowi kapliczkę w imię jego pamięci. Hm..., można by rzec, że Józefina i Jan kochali się „ponad życie”, a teraz komu się uda tego dokonać z „młodszego” pokolenia.....
Sylwetą kapliczka przypomina neogotycki kościół, jakby wykonany był w pomniejszeniu. Cała kapliczka osadzona jest na kamiennych ławach fundamentowych, o ile nie na tzw. kamiennej podmurówce, spotykanej najczęściej przy kościołach drewnianych. Jest to budowla murowana z cegły pełnej, czerwonej, być może pierwotnie klinkierowej ( po ok. 126. latach nieco zatraciła swój oryginalny kolor czerwony ), w stylu neogotyckim, „oszkarpowana”, na rzucie prostokąta ( „nawa główna” może mieć wymiary: 4,2 mX2,6 m, a „absyda” może mieć powierzchnię 1,5 mX2 m2 ), z „absydą” na rzucie pięciokąta. Elewacje boczne charakteryzują się skromnymi zdobieniami w formie mniejszych ostrych łuków, nawiązujących do epoki gotyckiej. Łuki nad oknami w elewacjach bocznych są jakby „podwójne”, tj. tzw. główny i nieco cofnięty, coś w rodzaju dodatkowego obramowania otworu okiennego i wszystko wykonane w cegle. Ogólnie mała budowla nie jest jakąś „rewelacją architektoniczną”, lecz np. samo wykonanie ostrych łuków okiennych wymagało jednak podstawowych umiejętności od ówczesnego muratora. Elewacja frontowa należy do najbardziej zdobionych w porównaniu z bocznymi. Oprócz narożnych tzw. „oszkarpowań” ( przypory ), ściana szczytowa od strony frontowej, posiada skromne zdobienia w formie łuków podobnych do wspomnianych na elewacjach bocznych. Wokół otworu drzwiowego widoczne jest obramowanie nawiązujące jakby do wyżej położonej ściany szczytowej-coś w rodzaju symetrii.
Kapliczka pokryta jest obecnie ( 2013 r. ) fragmentami blachą, gdyż poprzednia, miedziana została po prostu skradziona. Na kalenicy dachu widoczna jest ośmiokątna wieżyczka na sygnaturkę, niestety w chwili obecnej nie posiada nawet małego dzwonka. Wystrój kapliczki jest dość skromny. Ołtarzyk umieszczony w „absydzie” przykryty jest serwetą ( tzw. „bielizną liturgiczną”. W ołtarzyku umieszczono obraz przypuszczalnie św. Michała Archanioła ( opiekun m. in. kaplic cmentarnych ), błogosławiącego postać świętej lub świętego ( wątek obrazu jest trudno dostępny „dla oka” ). Trudno jest określić, z którego roku pochodzi obraz i kto jest jego autorem. Ołtarzyk umieszczony jest na postumencie i jakby „schowany” w „absydzie”. Ściany wewnętrzne pokryto przypuszczalnie niedawno żółtą farbą ścienną.
W roku 2012 Rada Miejska Mikołowa została przekonana i przeznaczyła środki na odnowę kapliczki. Wspólnie z konserwatorem zabytków przygotowywany jest projekt renowacji prawdopodobnie najstarszego zabytku dzielnicy Kamionka. Podczas remontu zamierza się wymienić drzwi, więźbę dachową, pokrycie dachowe ( najlepiej na dachówkę czerwoną, niebłyszczącą ). Zamierza się także przemurowanie ścian, ale jaką metodą, być może dowiem się w późniejszym czasie....