Pomysł na utworzenie w Warszawie Wyższej Szkoły Pożarniczej zrodził się już na początku lat 20. ubiegłego wieku. Niestety młode państwo polskie miało wiele innych, ważniejszych problemów i z realizacją planów trzeba było poczekać aż do 1937 roku. Właśnie wtedy Ministerstwo Spraw Wewnętrznych podjęło decyzję o budowie gmachu.
Tempo prac budowlanych było imponujące. Pod koniec 1938 roku budynek był nie tylko gotowy w stanie surowym, ale oddano już pomieszczenia warsztatowe, garaże i laboratorium badawcze. Pierwszy, pięciomiesięczny kurs szkoleniowy rozpoczął się w marcu 1939 roku. Ukończyło go 37 osób. Z wiadomych przyczyn następne kursy nie odbyły się. Bezpośrednio po wojnie budynek odnowiono i kontynuowano szkolenia.
Budynek warto zobaczyć, bo był świadkiem dramatycznych wydarzeń na krótko przed wprowadzeniem stanu wojennego. 25 listopada 1981 roku studenci Wyższej Oficerskiej Szkoły Pożarniczej proklamowali strajk okupacyjny. Rząd nie kwapił się do rozmów i Rada Ministrów rozwiązała WOSP 30 listopada 1981 r. Studenci jednak nie chcieli przerwać strajku. W związku z pobytem na terenie uczelni osób nie związanych z WOSP Minister Spraw Wewnętrznych podjął decyzję o użyciu sił porządkowych do rozwiązania konfliktu. 2 grudnia 1981 r. o godzinie 10 przed południem na teren WOSP wkroczyły jednostki ZOMO. Nad budynkiem latały wojskowe helikoptery. Uczelnię spacyfikowano, choć obyło się na szczęście bez ofiar.
Zaproponował:
aniaijurek
Więcej znajdziesz w
Polska Niezwykła mazowieckie