Zachodnie skrzydło Zamku Królewskiego w swych podziemiach kryje relikty kościoła pod wezwaniem św. Gereona. Kościół mylnie oceniany był przez profesora Adolfa Szyszko Bohusza jako pierwsza katedra na Wawelskim wzgórzu. Relikty murów znajdują się za wschodnią zabudową katedry i sięgają zachodniego skrzydła zamku. Świątynia wybudowana w połowie XI wieku na fundamentach kamienno ziemnych była rotundą z trzema apsydami. Budowla ta po latach została przebudowana z odzyskanego materiału na planie krzyża.
Za panowania księcia Konrada Mazowieckiego zamek został ponownie obwarowany i kościół stał się kaplicą zamku wysokiego. Król Kazimierz Wielki kościół przebudował w stylu gotyckim. Kościół został skrócony i podwyższony oraz poświęcony pod wezwaniem św. Marii Egipcjanki. Współczesne prace archeologiczne prowadzone pod kierunkiem prof. Zbigniewa Pianowskiego doprowadziły do odkrycia krypty grobowej z resztkami drewnianej trumny zawierającej szkielet mężczyzny. Tajemnicą pozostaje kto został tu pochowany, gdyż odkrycie grobu spowodowałoby zniszczenie znacznej powierzchni zabytku tuż przy mensie ołtarzowej.
Na dziedzińcu zamkowym często spotkać można turystów opierających się plecami o to zachodnie skrzydło zamku. Właśnie w reliktach kościoła św. Gereona znajduje się "kosmiczny" kamień emanujący pozytywną, uzdrowicielską energię. Siedem jest takich na świecie i każdy przypisany jest do innego ciała niebieskiego. W Krakowie - Jowiszowi, Delhi - Księżycowi, Mekka - Merkuremu, Delfy - Wenus, Jerozolima - Słońcu, Rzym - Marsowi, Velehrad - Saturnowi.