Wielkim dramatem ludności warmińskiej przez całość pierwszej połowy XX w. jest fakt, że doznali prześladowań zarówno od zaborców okupujących te ziemie jak i od tych, którzy sami nazwali siebie wyzwolicielami. Przegrany plebiscyt w 1920 r., dojście Hitlera do władzy i okupacja Polski w następstwie to elementy, które pozwoliły władzom Prus Wschodnich skutecznie tłumić wszelkie przejawy polskości oraz próby zachowania własnej tożsamości. Wielu działaczy, kapłanów czy zwykłych obywateli było szykanowanych i aresztowanych, także wielu z nich w imię swych przekonań straciło życie bezpośrednio podczas czynionych czystek albo w obozach koncentracyjnych.
Styczeń 1945 r. czyli okres, który miał przynieść tym terenom wyzwolenie, stał się czasem jeszcze gorszych wydarzeń. Różnica polegała na tym iż ci, którzy otwarcie deklarowali swą polskość, teraz prześladowani byli za to że byli Niemcami. W tym miejscu trzeba nadmienić, że to właśnie w Prusach Wschodnich nastąpił pierwszy kontakt Armii Czerwonej z ich śmiertelnym wrogiem i w zasadzie mieli oni otwarty teren, gdyż w tym okresie wojska niemieckie wycofały się a ogłoszona zbyt późno ewakuacja spowodowała pozostawienie ogromnej rzeszy bezbronnej ludności cywilnej. Nastąpiły wówczas niewyobrażalne rzezie i tragedie niewystępujące w takiej skali na innych terenach. Przyczynę tego zachowania można upatrywać w rozkazie Stalina nakazującym umieścić tabliczkę na granicy Prus o treści „Tu zaczyna się Germania”.
Stało się to sygnałem, że w kraju wroga wszystko jest dozwolone z pominięciem jakiejkolwiek etyki wojennej. To zupełnie bezprawie trwało na terenie Warmii około dwóch-trzech tygodni a liczbę ofiar cywilnych brutalnie, bez żadnego uzasadnienia zamordowanych ocenia się na dziesiątki tysięcy. Tym właśnie wydarzeniom dwóch okresów poświęcony jest pomnik upamiętniający kapłanów i lud Diecezji Warmińskiej, wszystkich tych którzy stracili życie w latach 1939-1947.
Monument ten znajduje się tuż przy kościele parafialnym. Ma formę dwóch głazów z pamiątkową tablicą i pękniętym żeliwnym krzyżem, takim samym jakie można jeszcze spotkać na starych cmentarzach w całym regionie. Lokalizacja tego obelisku nie jest też przypadkowa, bowiem w jego sąsiedztwie znajduje się grób księdza Pawła Chmielewskiego. Nie zostawił on swoich parafian i został bestialsko zastrzelony przez żołnierza radzieckiego 22 stycznia 1945 r. na terenie tutejszej plebani.
Wobec jego osoby i innych duchownych warmińskich oraz osób świeckich, w dniu 15 września 2007 r. metropolita warmiński arcybiskup Wojciech Zięba otworzył proces beatyfikacyjny. Proces ten dotyczy męczenników okresu drugiej wojny światowej, ofiar zarówno hitleryzmu jak i komunizmu.