Nie da się w prosty sposób odpowiedzieć na to pytanie, dlaczego można się tak wyrazić o tej wyjątkowej figurze z piaskowca znajdującej się młyńskiej zagrodzie. Po pierwsze przez wiele lat w świadomości ludzkiej istniała ona jako św. Jan Nepomucen, ale jednocześnie nikt tego nie był pewien. Drugi powód to brak głowy, nie wiadomo było czy ona istnieje a jeśli tak to gdzie się znajdowała. Po trzecie bardzo tajemnicza była geneza i miejsce powstania figury oraz okoliczności sprowadzenia dwóch różnych rodzajów piaskowca, innego dla postumentu a innego zaś do samej postaci. Z pewnością dużo z tej tajemniczości wyjaśniono w latach 2005-2007 gdy figura poddana została rekonstrukcji, w ramach projektu „Ratujmy warmińskie kapliczki”.
Przede wszystkim podczas tych prac odkryto że w magazynach Muzeum Warmii i Mazur znajduje się przedmiot, który został opisany jako głowa Chrystusa z Pajtuńskiego Młyna. Ostatecznie badania i renowacja wykazały iż jest to figura Salvatora Mundi, czyli Chrystusa Sędziego. Analizując ją dalej wyciągnięto inny istotny wniosek; figura należy do epoki renesansu co czyni ją najstarszym tego rodzaju zabytkiem wykonanym z piaskowca w całym regionie Warmii i Mazur.
Datuje się jej powstanie na drugą ćwiartkę XVII wieku, a na prawdopodobne miejsce wykonania wskazuje się Królewiec lub jakiś inny bliżej nieznany ośrodek luterański. Inną datą którą się wymienia jest rok 1791 wyryty na podstawie figury, ale jest to na razie jedno z innych nie wyjaśnionych pytań. W sposób też nie do końca pewny rozwiązano kwestię utraty głowy. W latach siedemdziesiątych XX wieku teren młyna był bardzo ruchliwy miejscem, znajdowały się tutaj magazyny kółka rolniczego do których okoliczni rolnicy zwozili zboże do mielenia. Najprawdopodobniej podczas jednego takiego pracowitego dnia jadący ciągnik naruszył przyczepą cokół, spowodowało to naruszenie cokołu i upadek głowy.
Szczęśliwym trafem nie została ona rozkruszona, i ktoś zainteresował się tym faktem i przekazał ją władzom konserwatorskim. W roku 2007 ukończono prace nad figurą i powróciła na swoje dawne miejsce, czyli czterometrowej wysokości słup z różowego granitu. W rejestrze zabytków znalazła się nieco wcześniej bo w 2004 r.