Czarnotowa, będąca jednym z wielu zawojskich przysiółków, może pochwalić się nie tylko Parkiem Czarnego Daniela, ale również dawną architekturą Babiogórców. Niestety, nie da się ukryć faktu, że te rodzynki pomału zaczynają zanikać na obszarze wokół "Królowej Beskidów", toteż z olbrzymią radością przyjąłem zapewnienie miejscowych gospodarzy o dalszej pielęgnacji tego, co jeszcze zostało.
Muszę przyznać, że pięknie spaceruje się po miejscach, w których wydawać by się mogło, że czas stanął w miejscu. Tak od miejsca do miejsca przemierzałem przysiółek, od czasu do czasu zamieniając słówko z miejscowymi gospodarzami - to dzięki nim trafiłem na prawdziwą perełkę w postaci niestety zarośniętej dzisiaj i po części rozsypującej się piwniczki z roku 1834. Jednym słowem cud, gdyż jest to chyba najstarszy tego typu obiekt na tych terenach, który zdołał się zachować do naszych czasów.
Warto szukać, warto pytać, a miejsca niezwykłe znajdą się same, nawet gdyby miały wyrastać spod ziemi.