Przykro patrzy się na miejsca, które straciły swą świetność. Serce się rozdziera, kiedy przypominają się młodzieńcze czasy spędzone w okolicach tak pięknych, że trudno dobrać najwłaściwsze słowa, a które pomału zanikają, będąc stopniowo wchłaniane przez las. Takie postępujące zjawisko ma swoje miejsce na pozostałościach wspaniałej niegdyś Hali Śmietanowej. Stosunkowo jeszcze nie dawno można było spotkać tu wypasane owce, była też bacówka, a obecnie.... ta niewielka hala zarośnięta jest przez jarzębinę, gdzieniegdzie pojawia się świerk, runo upstrzone jest borowiną i wszystko jest jakieś inne, dzikie, nie tak bliskie wspomnieniom. Warto się jednak jeszcze tutaj pokręcić póki lasy Kiczorki nie dokończą dzieła.