Ulica Freta, biegnąca dziś od Barbakanu do ulicy Zakroczymskiej, zanim stała się arterią łączącą Stare i Nowe Miasto, była traktem prowadzącym do Zakroczymia. Przebiegała wówczas wśród nieuprawianych, podmiejskich ugorów. Z czasem zaczęto budować przy niej niewielkie domy rzemieślników, które w XVIII w. zastąpiły klasycystyczne kamienice mieszczańskie. Jedną z nich jest budynek noszący numer 18.
Zanim powstała oglądana dzisiaj kamienica 18, przy ulicy Freta stał dom należący do mieszczanina Piotra Wernera. Budynek spłonął w 1656 r. podczas oblężenia Warszawy w czasie potopu szwedzkiego. Właściciel odbudował go po zakończeniu wojny. Wiadomo, że w pierwszej połowie XVIII w. właścicielami posesji była rodzina Laskowskich. Od nich nabył ją Szymon Zatorski, który w miejscu starego domu wystawił nową kamienicę po 1754 r. Klasycystyczny obiekt liczył wówczas dwa piętra oraz posiadał pięcioosiową fasadę frontową.
W następnych niemal dwustu latach zmieniali się jej właściciele, jednak kamienica w swej formie przetrwała do początków XX w. Wówczas, jak w wielu innych przypadkach na Starówce, dokonano jej powiększenia poprzez dodanie dodatkowej kondygnacji.
Walki w okresie powstania w 1944 r. przyniosły zniszczenie kamienicy. Jej odbudowa nastąpiła przed 1955 r. w dwupiętrowej formie z nowym wyglądem fasady.