Skansen kolejowy w Pyskowicach jest jedyną tego rodzaju placówką muzealną na terenie całego Górnego Śląska. Został zorganizowany przez grupę pasjonatów kolei, którzy postanowili po prostu ocalić od zapomnienia egzemplarze lokomotyw, z których niektóre jeszcze jeździły na polskich torach w latach 90. XX wieku, m. in. na terenie Warmii, Mazur, czy Wielkopolski, a może jeszcze w innych regionach Polski...
Skansen prowadzą członkowie Towarzystwa Ochrony Zabytków Kolejnictwa i Organizacji Skansenów, które działa od 1998 roku.
Na terenie skansenu znajduje się ok. 60 unikatowych eksponatów, a wśród nich,
parowozy: Ol 49, TKh, Tkp, Tkt 48, Pt 47, Ty 2, Ty 42, Ty 43, Ty 45, Ty 51;
lokomotywy spalinowe używane głównie na terenie górnośląskich i zagłębiowskich zakładów przemysłowych: Kö 0130, 409 Da, Ls 40, Ls 300, Ls 60, LDH 70, LDH 180;
wagony towarowe i osobowe, niejednemu najczęściej znane z kolekcji popularnej kiedyś kolejki “PIKO”;
także: Elektryczny Zespół Trakcyjny, EW 90, czy dźwig EDK 300 i inne.
Kolekcję parowozów wzbogaciły w ostatnich latach m. in. eksponaty pochodzące z Łaz i likwidowanego małopolskiego skansenu w Krzeszowicach. Bez wątpienia, każdy na terenie skansenu znajdzie “coś dla siebie”, jednak “czegoś mi w nim” osobiście brakowało... Wiem... “psa, który jeździł koleją..." Jego pomnik podobno znajduje się w Budapeszcie, ale to już inna historia...