W ogrodzie parafialnym w Bujakowie, zwanym również botanicznym, przy wejściu na jego teren, przed murem otaczający miejscowy krzyż stoi wykonany w piaskowcu krzyż pokutny. Został znaleziony przez dawnego księdza proboszcza Jerzego Kempę przy ul. Głównej w dniu 16.05.1987 roku i przeniesiony na teren parafialnego ogrodu.
Jest to krzyż łaciński wykuty z piaskowca, który zazwyczaj był wykonywany przez jakiegoś sprawcę zbrodni. Od frontu można jeszcze dostrzec napis: "IHS" i datę: "1691", a także słabo już czytelny napis o treści: "Dnia...zmarła panna Katarzyna Kisielońska....". Na jego odwrocie również widoczny jest napis: "IHS". Są dwie wersje legendy na temat genezy powstania krzyża. Pierwsza z nich głosi, iż na miejscu gdzie do 1987 roku stał krzyż, została zamordowana zakonnica lub kandydatka na zakonnicę. Druga wersja legendy twierdzi, iż miała w tym miejscu zostać zamordowana hrabina, która przejeżdżała tędy do pobliskich Ornontowic.
Jak to bywa z legendami, w ich treści może, ale niekoniecznie musi być zawarta jej prawdziwa treść. W przypadku tego krzyża, jeśli ktoś nadto jest dociekliwy, może spróbować rozwiązać "zagadkę" zaglądając do archiwów i jedynie spróbować skojarzyć niektóre fakty, jeśli do takowych "źródeł" dotrze. Jednocześnie, jeśli one istnieją - z osobami wówczas zarządzającymi okolicami Bujakowa, a czy będzie bliski udowodnienia swej hipotezy, tego nie wie nikt i już chyba się w takich przypadkach nie dowiemy, jak było naprawdę...