Stojąca dziś w pobliżu otyńskiego kościoła parafialnego barokowa figura św. Jana Nepomucena pierwotnie ustawiona była w pobliżu mostu na Śląskiej Ochli, przy drodze do Nowej Soli. Źródła podają, że była tam już w około roku 1770, jednak znawcy chronostychu mogą pokusić się o samodzielne odczytanie daty, ponieważ na cokole zachowały się dobrze widoczne inskrypcje fundacyjne. Zastosowano w nich zasady lubianego w okresie baroku kabalistycznego zapisu, w którym wyróżnionym literom odpowiadały konkretne cyfry. Wystarczy je zsumować… (nie jest to łatwe; mnie z tej łamigłówki wyszło „1648”, czyli o sporo lat więcej niż wskazują fachowcy, więc pewnie trzeba próbować dalej).
Na czołowej części postumentu zachowała się płaskorzeźba przedstawiająca strącenie Jana Nepomucena do Wełtawy a jedna z sentencji na bocznych płaszczyznach wspomina o gwiazdach protestujących bezgłośnie z głębi rzeki.
Kamienna postać świętego jest nieco połatana – wyraźnie widać, że ma „nowe” dłonie, głowę i krzyż a nawet niektóre falbanki komży są o wiele jaśniejsze od pozostałych części odzienia świętego. Prawdopodobnie posąg uległ uszkodzeniom podczas przesuwania go na brzeg parkingu budowanego niedaleko miejsca jego pierwotnego ustawienia. W końcu nepomuka przeniesiono w pobliże kościoła, gdzie figura z pewnością jest bardziej bezpieczna.