Przybywając do Mięćmierza można odnieść wrażenie, że czas w tej wsi zatrzymał się kilkadziesiąt lat temu. Wśród wielu starych budynków przyczynia się do tego na pewno stara flisacka zagroda Materków, położona nieopodal wiślanego brzegu. Oddzielona od kamienistej drogi prymitywnym płotem chałupa została wybudowana w II połowie XIX wieku, jak niesie ustna tradycja, wkrótce po powstaniu styczniowym. Jest to typowa dla tego regionu, uboga chałupa flisacka, zachowana w niemal oryginalnym stanie.
Pierwotne wnętrze chałupy składało się z sieni, komory i jednej dużej izby połączonej z kuchnią. Podczas późniejszej przebudowy w komora została adaptowana na łazienkę a strych na pomieszczenie mieszkalne. Budynek zbudowany jest z drewnianych bali tartych łączonych na jaskółczy ogon. Szczyty zostały oszalowanie ułożonymi pionowo deskami. Dach budynku kryty pierwotnie słomianą strzechą obecnie zastąpioną drewnianym gontem. Do chałupy prowadzą charakterystyczne niskie drzwi wysokości zaledwie 160 cm. Wewnątrz zachował się murowany z cegły piec.
Nieco młodsza, bo pochodząca z początku XX wieku jest leżąca po przeciwnej stronie drogi stodoła, będąca dziś odrębną własnością. W 1988 r. wnętrze stodoły zostało adaptowane na cele mieszkalne i obecnie budynek pełni funkcję domku letniskowego. Podczas przebudowy zachowany został zewnętrzny wygląd ścian. W dachu krytym strzechą zostały wykonane lukarny. Udało się też zachować pierwotne proporcję pomieszczeń parteru.
Oba budynki należały do rodziny Materków do 1979 r. W tym też roku zostały wpisane do ewidencji zabytków, a właścicielami zostali: zasłużony warszawski artysta-malarz, krytyk i eseista Jacek Sempoliński oraz teoretyk i filozof sztuki, późniejszy profesor Wiesław Juszczak. W 1988 r. Stodoła została odkupiona przez historyk sztuki Izabelę Galicką, znaną z odkrycia w Kosowie Lackim obrazu autorstwa El Greko „Ekstaza św. Franciszka”.
Oba budynki nadal są własnością prywatną i nie są udostępniane do zwiedzania.