Rzeczpospolita Obojga Narodów połączyła dwa bieguny europejskiej kultury. Na terenach zamieszkanych przez Polaków budownictwo i powstające tutaj dzieła sztuki sięgały korzeniami tradycji Europy Zachodniej. Sztuka wschodnich obszarów Rzeczpospolitej, zamieszkanych w znakomitej większości przez Rusinów, opierała się na kanonach bizantyjskich. Za panowania pierwszego z Jagiellonów, wychowanego w tradycji prawosławnej, a sprawującego swą władzę na Wawelu, echa ruskiej sztuki pojawiły się na terenach, gdzie królowała sztuka Zachodu. Tak powstały zupełnie unikatowe w skali Europy bizantyjskie polichromie we wnętrzach gotyckich kościołów.
Doskonały przykład tego rodzaju dekoracji malarskich znajduje się na zamku lubelskim. Czternastowieczną kaplicę pw. Świętej Trójcy naprawdę warto zobaczyć. Zdobią ją freski, które ukończył w 1418 r. sprowadzony z Rusi mistrz Andrzej. Wszystkie ściany, wnęki i sklepienia pokryły barwne malowidła ze scenami męki Chrystusa, przedstawienia tematów biblijnych i postacie świętych Kościoła prawosławnego. Artysta namalował freski na zamówienie Władysława Jagiełły. Wdzięczny twórca uwiecznił fundatora w dwóch miejscach. We wnętrzu łuku tęczowego (łuk na styku nawy i prezbiterium), po jego lewej stronie można zobaczyć jedyny znany wizerunek króla na koniu. Blisko wejścia do kaplicy widać bardziej szczegółowo przedstawioną postać władcy klęczącego przed Matką Boską.
Prace konserwatorskie przy odsłanianiu fresków zamalowanych w XIX w. (kaplica pełniła wtedy funkcję świątyni więziennej) trwały niemal 100 lat. Dziś można podziwiać ich efekty - malowidła stanowią jedną z głównych atrakcji Muzeum Lubelskiego.