Aby trafić do tej leśnej osady trzeba kierować się szosą z Olsztyna przez Klebark Wielki do Pasymia oraz uważnie patrzeć na drogowskaz kierunkowy, który w zasadzie jest łatwy do przeoczenia. Później do Nerwiku prowadzi piaszczysta niewygodna droga przez las i w związku z tym można pomyśleć, iż miejscowość ta raczej nie czeka na odwiedzających mogących zakłócić ciszę tego miejsca.
Początki tej wsi datuje się na 1392 r., ale zanim Nerwik stał się dobrem biskupów warmińskich w przeszłości był prawdopodobnie warownią pruską mającą ułatwić miejscowej ludności możliwość obrony przed najazdami litewskimi. O tym fakcie świadczy stwierdzenie w okolicy wsi istnienia sztucznych obwałowań obronnych pochodzących z XIV w. Po II wojnie światowej Nerwik prawie opustoszał, większość mieszkańców posiadających stare korzenie wyjechała dobrowolnie lub zmuszona była opuścić to miejsce. Dziś znajduje się tu kilka domów licząc włącznie z tymi które wybudowano współcześnie jako siedliska zamieszkałe tymczasowo.
Poszukując w Nerwiku typowych tradycyjnych elementów sakralnych można się trochę zawieść. Znajdują się tu wprawdzie dwie kapliczki jednakże są one w stanie ruiny i całkowitego zaniedbania. Pierwsza z nich umiejscowiona jest na terenie prywatnego gospodarstwa. Jest ona murowana z czerwonej cegły i otynkowana, o konstrukcji wielopoziomowej z sygnaturką, w której nadal zawieszony jest niewielki dzwonek. Jest to trochę dziwna kapliczka jeśli chodzi o kształt. Wyglądem swoim przypomina trochę miniaturkę wieży warownej. Wokół niej umieszczono wiele otwartych wnęk, w większości pustych. Tylko jedna od frontu posiada figurkę. Nad całością góruje betonowy daszek z kutym krzyżem na szczycie. Niestety ta właśnie kapliczka jest w stanie niemalże całkowitej ruiny i raczej bez szans na lepszą przyszłość.
Drugi taki obiekt ustawiony jest na wzniesieniu w głębi wsi i mimo że trudno się tam dostać, to widok tej kapliczki w otoczeniu starych lip może zrekompensować niedogodności. To budowla dwukondygnacyjna i podobnie jak poprzednia murowana z cegły i otynkowana, kryta dachówką oraz zwieńczona krzyżem. Nosi w sobie pewne cechy neogotyku. Szersza baza z głęboką wnęką oddzielona od górnej części gzymsem, tutaj z czterech stron półłukowe przeszklone nisze z resztkami figur i krzyża.
Ta kapliczka choć nie jest w stanie ruiny to zdecydowanie jest zaniedbana i raczej zapomniana. Szkoda, gdyż jej własny urok oraz otoczenie mógłby dodać urody temu miejscu. Jeśli opuszczamy Nerwik z pewną nutą rozczarowania, warto po prostu przyjrzeć się ogólnie tej miejscowości. Położona w dolinie wśród lasów i na uboczu dróg stanowi niezwykłą oazę dla osób ceniących sobie ciszę z odrobiną odosobnienia.