Plany otwarcia polskiej szkoły w tej miejscowości istniały już w 1920 r. przed plebiscytem, kiedy to Komisja Szkolna Rady Ludowej ustaliła, iż takiej szkoły pragną rodzice dzieci tu mieszkających. Jednak z powodu wielu przeszkód, do otwarcia doszło dopiero 2 czerwca 1931 r. i nawet wówczas cała szkoła mieściła się w małej izbie wynajętej od gospodarza Ziemskiego.
Ten trudny początek edukacji trzeba też łączyć m.in. z osobą Józefa Sławińskiego, warmińskiego Drzymały. Mieszkał w ziemiance, gdyż nie pozwolono mu na wybudowanie domu. On właśnie domagał się założenia polskiej szkoły, agitował wśród znajomych i organizował spotkania w celu wyjaśnienia potrzeby otwarcia takiej placówki. Niestety, jak nietrudno przewidzieć, wszystko to odbywało się pod okiem bardzo wrogo nastawionych władz pruskich i już wkrótce wymuszono na wspomnianym gospodarzu wymówienie wynajmowanej salki lekcyjnej.
Po tym fakcie z pomocą przybył Józef Michałek, oferując, również niewielki, pokoik na potrzeby nauczania, który w obliczu ponownego zamknięcia, dzięki pomocy i pracy rodziców, znacznie rozbudowano. Wobec takiego obrotu sprawy, nieprzychylni urzędnicy znaleźli inny sposób uniemożliwiający nauczanie. Wydalano nauczycieli nieposiadających niemieckiego obywatelstwa.
Lekiem na ten problem okazał się Franciszek Schnarbach, rodowity Warmiak, wywodzący się z Barczewka. On to w połowie stycznia 1936 r. objął posadę nauczyciela w polskiej szkole w Giławach. Mimo ostrych ataków na jego osobę (starano się go przekonać do pracy w niemieckiej placówce), utrzymał się na tym stanowisku do października 1938 r., kiedy to przeniesiono go do podobnej szkoły w Chaberkowie. Chociaż praca Franciszka Schnarbacha obejmuje bardzo krótki okres, to jednak był to czas niezwykle aktywny. Franciszek Schnarbach zdołał utworzyć we wsi zespół przysposobienia rolniczego, założył drużynę Związku Harcerstwa Polskiego oraz był współzałożycielem polskiej biblioteki.
Szkoła w Giławach przetrwała do dnia 1 września 1939 r., kiedy to niemieckie bojówki zdemolowały i zamknęły wszystkie tego typu ośrodki na terenie całej Warmii. Dziś po dawnej szkole pozostał jedynie stary dom. To ten sam, gdzie kiedyś Józef Michałek udostępnił małą izbę na miejsce zajęć lekcyjnych. W latach 50 umieszczono na nim pamiątkową tablicę informującą o historycznym świadectwie polskości. Obecnie budynek ten zamieszkują dwie rodziny.
Uhonorowano również Franciszka Schnarbacha. Jego imię nosiła szkoła podstawowa wybudowana już w latach powojennych, i, choć szkołę już zlikwidowano, tablica poświęcona Franciszkowi Scnarbachowi nadal się na niej znajduje.