Mimo nazwy Kopernik nie ma nic wspólnego z tym budynkiem, on mu tylko patronuje. Ta secesyjna kamienica znajduje się przy ulicy Partyzantów. Za czasów Prus Wschodnich była to jedna z najbardziej reprezentacyjnych ulic, nazywała się wówczas Bahnhof-Straße (ulica Dworcowa). Ładnie zabudowana i obsadzona różnymi gatunkami szlachetnych drzew, stanowiła wówczas bardzo efektowny fragment eleganckiego świata tamtej epoki. I tak jak kiedyś, tak i dzisiaj, spacerując tą ulicą, nie możemy pozbyć się podobnego wrażenia, a ta budowla z pewnością tylko potwierdza tę opinię.
Budowla została wzniesiona w 1905 roku, mimo że od samego początku swego istnienia łączyła w sobie funkcje biurowe i mieszkalne, ze znaczną przewagą tych pierwszych, zewnętrznie ani trochę nie przypominała surowego pruskiego urzędu. Bardziej dopatrywać się w niej można wzorca dużej kamienicy czynszowej w konwencji stylu francuskiego. Jest to budynek czterokondygnacyjny, na rzucie prostokąta, podpiwniczony, wszystko przykrywa wielopołaciowy dach. Jednak niepowtarzalności temu obiektowi nadaje ceglana fasada z neogotyckim, tynkowanym detalem i wieloboczna wieża o kwadratowej podstawie.
Budynek ten, do roku 1945 jako własność Skarbu Państwa Rzeszy, mieścił w sobie m.in. Krajowy Urząd Finansowy i Urząd Podatkowy oraz Urząd Celny. Nieliczni lokatorzy, którzy tu zamieszkiwali, to głównie wysoko postawione persony olsztyńskiego garnizonu. Ciekawostkę stanowi fakt, że cała posesja od zaplecza sąsiadowała ze starym cmentarzem ewangelickim położonym wzdłuż torów kolejowych. Mimo że już na początku XX wieku nie był używany, to przez długie lata nikt nie podjął decyzji o jego likwidacji. Wśród wielu tam spoczywających swoje miejsce znalazł też Oskar Belian, wieloletni burmistrz i nadburmistrz Olsztyna. Dziś na tym terenie stoi cały szereg współcześnie postawionych garaży i tylko szpaler starych drzew, wytyczający kiedyś aleję cmentarną, świadczy o zapomnianym już przeznaczeniu tego terenu.
Po zakończeniu II wojny światowej cały budynek został przejęty przez Skarb Państwa PRL. Trochę przekorny jest fakt, że ponownie mieściła się tutaj Izba i Urząd Skarbowy. Po 1950 roku kamienicą władały kolejno Wojewódzka Komenda Milicji Obywatelskiej, Wojewódzki Urząd Spraw Wewnętrznych, a w końcu, w czasie zmian ustrojowych, wszystko przeszło pod władanie Komendy Wojewódzkiej Policji. Działał tu również hotel milicyjny, później policyjny. Ta zmienność właścicieli i niedbałość o zajmowane mienie doprowadziły tę piękną kamienicę do ruiny. Los był jednak łaskawy. W 1989 roku obiekt uznano za dobro kultury i wpisano do rejestru zabytków, a 12 lutego 1996 roku cała nieruchomość wraz z sąsiadującymi budynkami gospodarczymi została zakupiona przez Olsztyńskie Stowarzyszenie Mniejszości Niemieckiej. Staraniem nabywcy było przywrócenie dawnego blasku temu obiektowi i dzięki pomocy różnych instytucji, głównie z Niemiec, w latach 1999-2000 dokonano gruntownego remontu.
Obecnie jest to głównie siedziba wspomnianego Stowarzyszenia, i to właśnie ono nadało nazwę kamienicy „Dom Kopernika” (Haus Kopernikus). Kilka pomieszczeń wynajmowanych jest innym instytucjom. Pomimo ponad stuletniej historii budynku nie wiążą się z nim żadne ważne wydarzenia, lecz osoby tu przebywające utrzymują, że ma on swego ducha. Jedni twierdzą, że to duch szorstkiej osobowości dawnych urzędników, inni zaś, że to duch sprzyjający integracji często zwaśnionych na przestrzeni dziejów narodów.